„Ci lekarze pracują bez żadnego nadzoru i bez żadnej kontroli”

Dodano:
Część lekarzy w Polsce nie ma wiedzy medycznej i uprawnień do wykonywania zawodu Źródło: Pixabay / StockSnap
- Dziś pracować jako lekarz w Polsce może osoba, która nie ma wiedzy medycznej, ale ma sprawną drukarkę i wydrukuje sobie dyplom uczelni – mówi Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

– Zafundowano nam tzw. warunkowe prawo wykonywania zawodu (wPWZ), tryby uproszczone, pracę „na zgodę Ministra Zdrowia” bez zgody izb lekarskich już w listopadzie 2020 r. Od czterech lat nieustannie apelujemy do rządzących o zmianę przepisów, tej zmiany przepisów się nie doczekaliśmy – mówił podczas briefingu w Naczelnej Izbie Lekarskiej prezes Łukasz Jankowski.

- Otwarto szeroko drzwi do wykonywania zawodu lekarza w Polsce osobom spoza granic kraju, dopuszczając do tego, że mamy w Polsce osoby, które pracują jako lekarz, nie są w rejestrze izby lekarskiej, nie podlegają odpowiedzialności zawodowej, nie podlegają Kodeksowi Etyki Lekarskiej, pracują bez żadnego nadzoru i bez żadnej kontroli.

Nie mają wiedzy, tylko… sprawną drukarkę

W listopadzie 2020 roku, w czasie pandemii COVID-19, rząd wprowadził uproszczone procedury dla lekarzy spoza Unii Europejskiej. Głównym celem było szybkie uzupełnienie braków kadrowych. Skutkiem ubocznym okazało się jednak obniżenie standardów weryfikacji kompetencji.

Nowe przepisy umożliwiły cudzoziemcom ubieganie się o tzw. warunkowe prawo wykonywania zawodu (wPWZ) bez konieczności nostryfikacji dyplomu, zdawania egzaminów i przechodzenia standardowego procesu oceny kompetencji przez izby lekarskie. W praktyce oznaczało to, że lekarze mogli pracować na podstawie decyzji Ministra Zdrowia, a nie samorządu lekarskiego, który dotychczas sprawował nadzór nad środowiskiem medycznym w Polsce.

- Dziś pracować jako lekarz w Polsce może osoba, która nie ma wiedzy medycznej, ale ma sprawną drukarkę i wydrukuje sobie dyplom uczelni. Dziś bycie lekarzem w Polsce zależy od oświadczenia, że ktoś zna język polski, co nie może być według przepisów zweryfikowane

– dodał prezes NRL.

Izby lekarskie od lat apelują o zmianę przepisów, jednak do tej pory nie doczekały się reakcji kolejnych rządów.

Nie ma rzetelnej weryfikacji kwalifikacji

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wydało stanowisko w sprawie likwidacji uproszczonych trybów nabywania uprawnień do wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty w Polsce. Domaga się uchylenia przepisów, które przewidują możliwość nabywania uprawnień do wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty w Polsce w trybach uproszczonych. „Uproszczone zasady dostępu do zawodów lekarza i lekarza dentysty nie zapewniają rzetelnej weryfikacji kwalifikacji zawodowych osób, które ubiegają się w Polsce o uprawnienia zawodowe, nie dają także możliwości sprawowania właściwego nadzoru nad osobami dopuszczonymi już do wykonywania zawodu w tym trybie” – czytamy w stanowisku.

W listopadzie 2020 r. ustawodawca – mimo sprzeciwu samorządu lekarskiego – wprowadził do ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty możliwość uzyskania uprawnień zawodowych w pierwszym uproszczonym trybie, polegającym na uzyskaniu zgody Ministra Zdrowia na wykonywanie zawodu na określony zakres czynności zawodowych, czas i miejsce zatrudnienia w podmiocie wykonującym działalność leczniczą. W grudniu 2020 r. dodano do ustawy drugi tryb uproszczony, polegający na tym, że w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii Minister Zdrowia może udzielić zgody na wykonywanie zawodu lekarza osobie, która przedstawi dyplom lekarza uzyskany poza obszarem Unii Europejskiej.

Dostęp do lekarzy i tak się nie poprawił, kolejek nie zlikwidowano

Jak podkreśla NRL, oba uproszczone tryby nabywania uprawnień do wykonywania zawodu lekarza stanowią z jednej strony nadzwyczajne wręcz obniżenie wymogów stawianych kandydatom ubiegającym się o możliwość wykonywania zawodu lekarza w Polsce, a z drugiej strony ich wprowadzenie nie doprowadziło do osiągnięcia oczekiwanego przez ustawodawcę efektu, ponieważ po 4 latach funkcjonowania uproszczonego dostępu do zawodu lekarza sytuacja pacjentów w Polsce nie uległa oczekiwanej poprawie, jeśli chodzi o dostępność do świadczeń czy likwidację kolejek.

NRL wskazuje, że oba uproszczone tryby uzyskiwania uprawnień narażają nasze państwo na to, że dostęp do leczenia pacjentów otrzymują osoby, których kwalifikacje medyczne (dyplom lekarski) nie podlegają rzetelnej weryfikacji pod kątem spełniania minimalnych wymogów kształcenia określonych w przepisach Unii Europejskiej. W rezultacie do leczenia pacjentów w Polsce dopuszczalny jest każdy, kto przedstawi jakikolwiek dyplom ukończenia co najmniej 5-letnich studiów medycznych, niezależnie od tego, jaką uczelnie ukończył i jaki był program nauczania. Co więcej, w przypadku warunkowego prawa wykonywania zawodu nie jest nawet wymagane zalegalizowanie dyplomu lub jego duplikatu przez konsula Rzeczypospolitej Polskiej ani posiadanie apostille dyplomu lub jego duplikatu. Chyba żaden europejski kraj poza Polską nie powala sobie na to, aby dopuszczać do leczenia pacjentów osoby, których kwalifikacje nie są należycie weryfikowane.

„To ogromne zagrożenie dla naszych pacjentów”

Z przyczyn, które samorządowi lekarskiemu trudno zrozumieć, w przypadku zawodu odpowiedzialnego za ochronę życia i zdrowia ludzkiego, przy dostępie do zawodu lekarza zrezygnowano z takich elementów weryfikacji wiedzy kandydata jak: konieczność nostryfikacji na polskiej uczelni dyplomu lekarskiego uzyskanego w kraju nienależącym do unii Europejskiej, zrezygnowano z wymogu odbycia w Polsce stażu podyplomowego i złożenia z wynikiem pozytywnym Lekarskiego Egzaminu Końcowego. W ramach uproszczonego dostępu do zawodu lekarza nie przeprowadza się także weryfikacji znajomości języka polskiego poprzez stosowny egzamin. Samorząd lekarski wskazuje, że różnice w programach kształcenia lekarzy w państwach działających poza obszarem Unii Europejskiej potrafią być dramatyczne – znane są przypadki uzyskania za granicą specjalizacji w wyniku kształcenia trwającego jedynie 3-6 miesięcy, podczas gdy w Polsce specjalizacja z tej samej dziedziny medycyny trwa 4-6 lat. Trudno w tej sytuacji mówić o jakiejkolwiek możliwości porównania wiedzy i doświadczenia osób, które kończyły tak diametralnie różne szkolenia specjalizacyjne.

Kwestionowane przepisy ustawowe, dające możliwość uproszczonego dostępu do zawodu lekarza, stworzyły także niebezpieczne zjawisko polegające na tym, że pewna grupa osób wykonujących zawód lekarza w Polsce może nie należeć do samorządu zawodowego, nie obowiązują ich zatem zasady etyki lekarskiej ustalone w Kodeksie Etyki Lekarskiej, a za swoje czyny nie ponoszą odpowiedzialności przez sądem lekarskim. „Funkcjonowanie na rynku usług medycznych lekarzy „uwolnionych” od reżimu etyki zawodowej, jest nie do zaakceptowania dla środowiska lekarskiego, a przede wszystkim jest ogromnym zagrożeniem dla naszych pacjentów” – podkreśla Naczelna Rada Lekarska.

Iluzoryczny nadzór, konieczna weryfikacja

Osoby wkraczające do zawodu lekarza poprzez uproszczony dostęp zostały "uwolnione" spod ścisłego nadzoru merytorycznego nad wykonywaniem zawodu. O ile bowiem lekarz z dyplomem polskiej uczelni medycznej musi na początku swojej drogi zawodowej pracować na stażu podyplomowym pod ściśle określonym nadzorem sprawowanym przez innego lekarza, podobnie polski lekarz odbywający specjalizację ma jasno określone zasady sprawowania nadzoru przez kierownika specjalizacji i innych bardziej doświadczonych lekarzy, o tyle lekarze, który uzyskali uprawnienia w uproszczonych trybach albo pracują samodzielnie, albo nadzór jest jedynie iluzoryczny.

Uzyskanie uprawnień zawodowych w uproszczonym trybie nie zostało powiązane z obowiązkiem pracy na rzecz podmiotów, które udzielają świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, zatem osoby te nierzadko wspomagają tylko komercyjne podmioty rynku medycznego, ich praca nie przyczynia się wówczas do poprawy sytuacji pacjentów oczekujących na świadczenie w kolejkach NFZ.

NRL wskazuje, że konieczne wydaje się dokonanie przez Ministerstwo Zdrowia weryfikacji wszystkich udzielonych w uproszczonym trybie zgód na wykonywanie zawodu lekarza poprzez rzetelną ocenę autentyczności przedłożonych przez kandydatów dyplomów ukończenia studiów medycznych.

Źródło: NIL
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...